Analiza Trailera "The Last Jedi".Cz 2
mati212 2017-04-25 aktualnosciOd publikacji oficjalnego trailera minęły zaledwie dwa tygodnie, a i tak licznik na YouTubie, wskazuję, że obejrzano go już ponad 30 milionów razy. Nadszedł więc najwyższy czas, aby napisać drugą część analizy.
Wybrałem dla was kolejna porcję scen ze zwiastuna, które uznałem za ciekawe, ale pomimo to pominąłem je w poprzedniej części.
Kto to jest?
Pierwotnie, nie uznałem tej sceny za zbyt ciekawą. Ot, Leia stoi przy panelu dowodzenia, jak to zwykła często robić w starej trylogii.
Dopiero później, przeglądając internet, znalazłem teorie, mówiącą że w rzeczywistości widzimy Admirał Holdo, czyli postać graną przez Laurę Dern. Ma ona przejąć stery w sojuszu, po zamachu na Generał Organe. Świadczy o tym kilka rzeczy: po pierwsze, fryzura; Czy Leia, w żałobie po Hanie (bo w filmie mamy też zobaczyć pogrzeb Hana Solo), nosiłaby tak skomplikowana fryzurę? Według mnie nie, chociaż wygląda ona dobrze. Po drugie: ubranie. Niezwykle przypomina mi ono, stroje jakie nosiła Coruusańska elita, w czasach Starej Republiki. Jeżeli czytaliście mój artykuł o przeciekach z planu ósmego epizodu, zapewne wiecie że tak ubrana ma być admirał Holdo. Czy więc coś jest na rzeczy i twórcy postanowili zrobić nam spóźniony żart na Prima Aprillis? Zobaczymy.
Bitwa pomiędzy Rey i Kylo
Jestem zdziwiony, że pominąłem tę scenę, w poprzedniej części, gdyż zobaczyć na niej możemy kilka ciekawych rzeczy.
Po pierwsze, na zbliżeniu widzimy Kylo z charakterystycznym mieczem, ale bez maski. Może to oznaczać, że stracił ją, a trailer nawet to pokazał. No bo przywołajmy, ten screenshot na ekran:
Od razu przypuściłem, że jest to maska Kylo Rena, a ten stłukł ją by odciąć się od przeszłości. Jak było naprawdę, możemy tylko przypuszczać, ale to dosyć solidny dowód, na to że to rzeczywiście należy do niego.
I teraz najciekawsze: walka Rey i Kylo. Skąd wyciągnąłem taki wniosek? Spójrzcie na montaż tych dwóch scen: w pierwszej widzimy Rey(wkurzoną!), która biegnie niemal na oślep, w lewą stronę ekranu. Co widzimy potem? Kylo, w postawie obronnej, zwrócony w prawą stronę ekranu, czeka na przeciwnika. Nietrudno wyciągnąć wniosek, że twórcy pokazali nam jedną i te samą scenę. Więc reasumując,(według mnie) wyglądało to tak: Rey, oczywiście w nieskrywanej furii, biegnie na Kylo. Naturalnie wszystko skończy się epicką bitwą - bo czym byłyby Gwiezdne Wojny, bez odrobiny rozwałki?
Każdego tygodnia powstają kolejne teorie i domysły o 8 epizodzie. Wiele z nich podważa te już istniejące. Może się więc okazać, że za kilka miesięcy, wszystko co napisałem stanie się czystym absurdem. Czy więc tworzenie ich ma jakikolwiek sens? Nie. Ale trzeba przyznać, że sprawia to dużo radości.